Niekiedy zdarza się tak, że po wyjęciu ubrań z pralki zastajemy przykrą niespodziankę w postaci pofarbowanych elementów garderoby. Powodów takiego stanu rzeczy może być wiele, ale do najważniejszych zaliczamy źle dobrany detergent albo wymieszanie ze sobą ubrań jasnych z ciemnymi. Często też farbują rzeczy zupełnie nowe, w których materiale znajduje się zbyt duże nagromadzenie barwnika zapewniającego wyrazisty kolor. Mogą to być choćby sukienki, kąpielówki chłopięce, swetry czy bluzki. W niniejszym artykule zostaną zaprezentowane trzy skuteczne metody na zapobieżenie omawianemu problemowi.
Jednym z najbardziej skutecznych sposobów na uchronienie ubrań przed pofarbowaniem jest pranie ich roztworze z kilku litrów wody oraz szklanki octu. Wynika to z faktu, że ocet doskonale utrwala barwniki i sprawia, iż poszczególne kolory wyjątkowo długo zachowują intensywność. Jedyną wadą tej metody jest tak naprawdę nieprzyjemny zapach, choć należy dodać, że ulatnia się on zazwyczaj po kilku godzinach.
Kolejnym efektywnym rozwiązaniem jest dokładne posegregowanie wszystkich rzeczy przed włożeniem ich do bębna pralki. Zasada jest prosta – białe elementy garderoby pierzemy wyłącznie z białymi, ewentualnie z niewielkim dodatkiem ubrań utrzymanych w jasnych barwach, np. błękitnych czy zielonych. Z kolei czarne lub bardzo ciemne (np. granatowe) sukienki czy spodnie należy zawsze prać razem, chyba że doskonale wiemy, iż jakaś nowa rzecz na pewno farbuje. Wtedy koniecznie odłóżmy ją na bok.
Skuteczną metodą jest także łączenie rzeczy męskich i damskich – np. odzież ojca i syna wypierzmy rano, a matki i córki – wieczorem. Innowacyjnym rozwiązaniem jest natomiast stosowanie specjalnych chusteczek wyłapujących kolor.