Zawieszenia pneumatyczne dają nam ogromny komfort jazdy przy jednoczesnej stabilności samochodu na drodze. Dlatego są chętnie wybierane zarówno przez tych, którzy mają dość dziurawych dróg w swojej okolicy, jak również osoby, które chcą dosłownie płynąć nad nawierzchnią drogi. Niestety zdarzają się również awarie tego skomplikowanego w naprawie systemu, a doprowadzenie go do stanu używalności kosztuje czasami niemałe pieniądze. Sprawdźmy, czy lepiej zdecydować się na tańszą, czy droższą naprawę.
W przypadku powyższego producenta koszty naprawy nie są przerażająco wysokie, dlatego tym bardziej nie należy korzystać z tanich części z Chin. Poduszka pneumatyczna to koszt w okolicach 200-300 złotych, nowy kompresor jest wydatkiem rzędu 1000 zł, natomiast centralkę sterującą z elektrozaworami można dostać za 500-700 zł. Tak wygląda sytuacja między innymi w bardzo popularnym modelu Audi Q7 Zawieszenie pneumatyczne powinno być jednak zawsze naprawiane kompleksowo, a przynajmniej zaleca producent. Oznacza to, że jeśli uszkodzi się jeden miech, to dobrze jest wymienić wszystkie.
W przypadku tego z kolei niemieckiego producenta zawieszenia pneumatyczne trafiały do znacznie szerszej gamy aut. Ceny części są tutaj nieco wyższe, średnio o 100-200 złotych w stosunku do wcześniej wymienionych w przypadku Audi. Dla przykładu koszt miecha W211 oscyluje obecnie w granicach 300-500 złotych. Producent również zaleca wymianę elementów w pełnym komplecie, ponieważ to zapewni dobre działanie systemu przez długie lata. Jeśli chcemy wstawić np. tylko jedną poduszkę, która zaczęła przepuszczać powietrze, zachwiany zostanie balans całości. To zdecydowanie będzie rozwiązanie na krótką metę, mogące dodatkowo przyczynić się do awarii kolejnych podzespołów, takich jak sprężarka lub sterownik.